Połączenie tych dwóch kosmetyków daje bardzo zadowalające rezultaty. Zarówno szampon, jak i serum sprawdzą się idealnie na włosach, które potrzebują odżywienia i regeneracji po zimie.
Szampon regenerujący z esencją bursztynową
Szampon pięknie dbający o włosy i skórę głowy. Konsystencja szamponu typowa, bezbarwna. Zapach tak jak całej serii, lekko podchodzący pod zapach męski, dla mnie zdecydowanie przyjemny i orzeźwiający. Kosmetyk świetnie się pieni i ładnie oczyszcza skórę głowy. Włosy łatwo się rozczesują, są miłe i delikatne w dotyku. Co dla mnie najważniejsze, po codziennych używaniu szamponu, skóra nie swędzi, a przede wszystkim nie pojawia się upierz, jak to dzieje się po niektórych kosmetykach.
Serum regenerujące z esencją bursztynową
Do stosowania serum mam sceptyczne podejście, gdyż zdarzyło mi się, że kosmetyki tego rodzaju potrafiły obciążyć włosy do tego stopnia, że od razu po myciu i zastosowaniu kosmetyków włosy były tłuste i nieświeże. Tutaj jednak nie ma takiego problemu. Serum ma bardzo przyjemną konsystencję, powiedziałabym, że taką w sam raz, nie jest ani za rzadka, ani za gęsta. Kosmetyk nakłada się bardzo łatwo, zapach jest taki jaki całej serii, bardzo przyjemny. Serum stosuje się na mokre włosy zaraz po umyciu bez spłukiwania. Szybko się wchłania i przede wszystkim bardzo ładnie dba o włosy. Różnicę widać już po pierwszym zastosowaniu. Włosy przede wszystkim nie są obciążone, co nie przyczynia się do szybszego ich przetłuszczania. Są delikatne w dotyku, podniesione u nasady włosa, łatwo się rozczesują, nie kosmacą i nie elektryzują. Jestem bardzo zadowolona z efektu stosowania tego serum.
Szampon i serum regenerujące z esencją bursztynową zastosowane w duecie dają szybkie, widoczne i bardzo zadowalające efekty. Włosy są łatwe w rozczesywaniu, w układaniu i są po prostu zdrowsze, co widać już na pierwszy rzut oka.
Zostaw komentarz